Dlaczego tak się dzieje? Co jest tego powodem? Co ma wpływ na taki przebieg sytuacji (rodzina, środowisko pracy, szkoła, miejsce zamieszkania)?
„Uważam, że głównymi przyczynami tego stanu jest naruszenie naturalnego porządku świata. Mam na myśli przede wszystkim zatracenie tożsamości – nie tylko płciowej, ale nawet tej określającej etap istnienia człowieka w czasie, tzn. czy jest dzieckiem, nastolatkiem, dorosłym? Jakie są moje prawa i obowiązki z tego wynikające? Dziś bezdzietni, młodzieżowo ubrani i zachowujący się jak dzieci 30-, 40-latkowie nikogo nie dziwią. Jak mają wejść w stały związek i wychować dzieci, skoro sami nadal nimi są? Oprócz tego propagowanie szkodliwych idei, praw i obyczajów, co prowadzi do relatywizmu lub zaniku wartości moralnych. Teraz wszystko jest relatywne, subiektywne, zależne od człowieka. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o udziale mediów i organizacji wykrzywiających rzeczywistość, wpajających kobietom, że ich władza polega na wrogości
do drugiego, a ich godność będzie szanowana tylko wtedy,
gdy będą się starały dorównać mężczyznom w ich męskich cechach.
Myślę, że kobiety same często nie mają ochoty poznawać
kobiecego świata, bo wydaje im się zbyt kruchy, bezwartościowy,
nudny, ograniczający, spychający je w skrajną eteryczność.
Na taki przebieg sytuacji ma wpływ przede wszystkim
dewaluacja i rozbijanie rodzin, które zaczęły się w czasie
wojny (a może nawet wcześniej). Kiedyś mężczyźni
byli nieobecni fizycznie, dziś – emocjonalnie.
Kobiety czują się zostawione same z całym chaosem
i próbują przejąć stery, a to się źle kończy. Brak wzorców
męskości i kobiecości, brak wyraźnego podziału ról społecznych.
Dziewczynka, która doświadczyła takiego pomieszania
w dzieciństwie nie będzie umiała się odnaleźć w swojej
płciowości, bo nikt jej tego nie pokazał. Będzie podatna
na propagandę, zaglądającą teraz nawet do przedszkoli.
A rodzice nie obronią, bo przyjmą, że fachowcy wiedzą lepiej,
jak z dziećmi postępować. A z drugiej strony – kobiecie
wychowanej w rodzinie z męskim ojcem i kobiecą matką
nie straszne będą naciski ludzi ze szkoły,
z pracy czy różnych organizacji”.
Monika, 26 lat
że poprzestawiał się świat wartości.
Kiedyś autorytetem byli rodzice i dziadkowie,
którzy dzielili się swoją mądrością.
Teraz autorytetem są idole, celebryci.
Młodzi coraz częściej szukają
samo dowartościowania w nowych używkach
technologicznych. Ponadto myślę, że dzieje się tak,
„Myślę, że dzieje się tak, ponieważ nauka
Kościoła jest dzisiaj jednak mocno negowana.
Ludzie nie podchodzą do wyznawania swojej
wiary tak jak wcześniej. Kierują się innym
systemem wartości (co wpływa na to, co
znajduje się u niego na pierwszym miejscu).
Człowiek liczy coraz częściej tylko sam na siebie
i twierdzi, że sam może wszystko. Zapomina o Bogu
i Jego przykazaniach, które są po to, aby nasze życie
wiodło się spokojnie oraz, żebyśmy zostali zbawieni.
Środowisko, w którym żyją ludzie coraz bardziej
nakręca do wyznawania innych zasad, a ponieważ
ludzie są podatni na swoich rówieśników,
zdarza się, że podążają nie tą drogą co trzeba.
Również rodzina ma wpływ na to, co dziecko
wyniosło z domu, czego zostało nauczone.
Młody człowiek będzie podążał za tymi
wskazówkami, które zostały mu przekazane
przez rodziców”.
Sandra, 18 lat
Karolina Wtorek